OOT – o co chodzi

Drodzy Praktycy Teatru Offowego,

wiemy, że powstawało i powstaje wiele zrzeszeń teatrów offowych. Wiemy, że piszą one statuty, określają profile działalności, snują plany na przyszłość. Nasza inicjatywa ma jednak inny charakter.

Spotkaliśmy się przy piwie: redakcja kwartalnika „nietak!t” z teatrami offowymi biorącymi udział w Akademii Teatru Alternatywnego. Połączyła nas chęć wspólnej roboty. Najpierw nad trzema numerami „nietak!tu”, które w tym roku będą w całości poświęcone polskiej alternatywie i redagowane wspólnie z praktykami. W tych numerach chcemy zacząć gadanie: dla kogo, po co, za co, gdzie, z kim i jak robi się dzisiaj teatr offowy? Zorganizpwać i spisać nasze dyskusje, dwugłosy, wywiady, felietony, teksty interwencyjne. Dodatkowo podejmiemy się zadania karkołomnego, które od lat wielu z nas chodzi po głowie – zmapujemy i zsieciujemy polski off. W każdym z numerów opublikujemy „spis inwentaryzacyjny” offów – w trzech częściach, ze wszystkich regionów Polski. To, co nie zmieści się w „nietak!cie” wrzucimy na osobną stronę, na którą będzie można nadsyłać WSZYSTKIE teksty o polskim offie, jakie stworzymy, lub gdzieś wygrzebiemy. Zbyt ambitnie? No ale nam się chce
🙂

Żeby zaprosić więcej ludzi do tej roboty, postanowiliśmy od ręki spisać przedstawicieli teatrów offowych, którzy przyszli nam do głowy. W 15 minut mieliśmy dziesiątki pozycji na liście. Musiała więc nadejść refleksja, że po tych trzech numerach „nietak!tu”, po kilkudziesięciu pisanych wspólnie tekstach i pewnie wielu spotkaniach, możemy stanowić sporą, silną i zintegrowaną grupę. Taką grupę, którą urzędnik przejmie się bardziej, niż pojedynczym przedstawicielem „jakiegoś teatrzyku”. Taką, która głośno zapyta w kilku miastach: jak mamy tworzyć kulturę, skoro od lat bezskutecznie staramy się o kawałek podłogi na próby? Albo: za co mamy rozwijać działalność, jak wszystkie granty idą na wielkie festiwale? Albo (żeby było też pozytywnie i budująco) zapytamy jedni drugich: co robicie, że wam to tak dobrze wychodzi? Jak możemy sobie wzajemnie pomóc?

Nie chcemy więc na razie pisać statutów i ustalać zasad. Nazwę wymyśliliśmy też od ręki i bez większych dyskusji, jako dobry omen – bo skoro Zachodniopomorskiej Offensywie Teatralnej wychodzi, czemu miałoby nie wyjść Ogólnopolskiej?

Nie chcemy zrzeszeń dla zrzeszeń – chcemy, by połączyła nas konkretna robota.
Najbliższy plan jest taki: pracować tu razem nad pierwszym numerem „nietakt!u”, zbierać kontakty i powiększać grupę, jeśli będzie chęć i potrzeba – zjeżdżać na jakieś mniejsze spotkania.
Pod koniec roku zobaczyć, komu jeszcze i jak bardzo się chce. I wtedy zjechać na wspólne wielkie spotkanie, na którym ustalimy, co dalej.

Zapraszamy Was serdecznie – drzwi są szeroko otwarte!



X